"Skandalem, o którym powinny grzmieć media jest...". Gliński o kontrowersyjnej sytuacji w Sejmie

W nocy z czwartku na piątek Sejm rozpatrywał uchwałę Senatu w sprawie noweli niektórych ustaw dotyczących zapewnienia wystarczającej liczby kadr medycznych w czasie epidemii. Nowelizacja upraszcza m.in. zasady pracy w Polsce członkom personelu medycznego pochodzącym z krajów nienależących do Unii Europejskiej.

Pierwsze głosowanie PiS przegrało, bo do większości zabrakło jednego głosu. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła więc reasumpcję. Wcześniej podszedł do niej wicepremier Piotr Gliński i mówił, że taka jest "prośba szefa". Ostatecznie uchwałę Senatu odrzucono.

Wicepremier skomentował całą sytuację w rozmowie z Onetem. – A dlaczego wynik głosowań ma być skutkiem kłopotów z pandemią? – zapytał. Piotr Gliński podkreślił, że pandemia wymusiła głosowania elektroniczne i spowodowało to konieczność głosowania zdalnego, gdzie nieuniknione są awarie połączenia. Jak przyznał, sam kilkakrotnie miał z tym kłopoty. – Zerwało mi połączenie w trakcie głosowań albo nie mogłem skorygować pomyłki – wyjaśnił.

Polityk zapytał, czy wynik głosowań ma być efektem kłopotów technicznych, czy wyrazem woli głosujących. – Odpowiedź jest prosta. Niestety, nie możemy na ogół liczyć w tej kwestii na zrozumienie części opozycji i jej aparatu propagandy medialnej. Najbardziej jaskrawym przykładem była tu kwestia pomyłki w głosowaniu nad podwyżkami dla medyków – stwierdził. Wicepremier podkreślił, że opozycja kłamliwie, populistycznie, brutalnie wykorzystywała zwykłą pomyłkę wynikającą z kłopotów z elektronicznym głosowaniem, która mogła kosztować budżet wiele mld zł.– Skandalem, o którym powinny grzmieć media jest fakt, że opozycja od wielu miesięcy cynicznie wykorzystuje ogólnoświatową tragedię, jaką jest pandemia, do brutalnej walki politycznej – skwitował.